milosierdzie

Koronka do Miłosierdzia Bożego jest modlitwą wyjątkową, gdyż przekazał ją sam Chrystus. Siostra Faustyna usłyszała ją najpierw we wnętrzu swej duszy i modliła się jej słowami, gdy w wizji zobaczyła anioła, który przyszedł ukarać ziemię za grzechy (Dz. 474-475). Na drugi dzień Pan Jezus dokładnie jej wyjaśnił, jak należy tę modlitwę odmawiać i jak wielkie ma ona znaczenie (Dz. 476); w następnych objawieniach przekazał obietnice, które związał z ufnym jej odmawianiem.

Najpierw tę  Koronkę odmawiała  sama Siostra  Faustyna i to w różnych sytuacjach:  przy  konających,  z prośbą  o deszcz  czy uciszenie  burzy… W 1937 roku ks. Sopoćko postarał się o imprimatur dla tej modlitwy i o wydanie jej w Krakowie na obrazkach Jezusa Miłosiernego i w książeczce „Chrystus, Król Miłosierdzia”. Tekst Koronki bardzo się upowszechniał od czasu II wojny światowej. Tłumaczono ją na inne języki i wydawano w wielu krajach na obrazkach, w broszurkach czy modlitewnikach. Ogromne zasługi położyli tutaj m. in. księża Marianie z USA, którzy publikowali materiały o miłosierdziu Bożym w wielu językach i zabiegali o takie publikacje w innych krajach.

Wielką rolę w upowszechnianiu nabożeństwa do Miłosierdzia Bożego w formach przekazanych przez Siostrę Faustynę, w tym także Koronki do Miłosierdzia Bożego, odegrał modlitewnik „Miłosierdzie Boże, ufamy Tobie” przygotowany zaraz po II wojnie światowej przez o. Józefa Andrasza SJ (krakowskiego kierownika duchowego Siostry Faustyny). Wydali go najpierw jezuici w Krakowie, a w języku angielskim marianie w USA, którzy rozpowszechniali go także w Kanadzie, Australii, Nowej Zelandii, w Azji i Afryce. Ta książeczka  przetłumaczona  była i  wydana  także w języku hiszpańskim i upowszechniana z imprimatur miejscowych biskupów w ogromnych nakładach w krajach Ameryki Łacińskiej, głównie El Salwador, Kolumbii, Ekwadorze, Chile, Meksyku, Argentynie, Urugwaju, Peru i Gwatemali. W języku portugalskim rozchodziła się w Brazylii, a w Europie tłumaczona była i wydana również w języku niemieckim, włoskim, hiszpańskim i portugalskim.

Dzisiaj Koronka do Miłosierdzia Bożego jest najbardziej znaną modlitwą do Miłosierdzia Bożego, którą odmawiają wierni już w całym świecie wypraszając miłosierdzie dla siebie i świata. Do tekstu tej modlitwy nawiązał także Ojciec Święty Jan Paweł II w zakończeniu Aktu zawierzenia świata Miłosierdziu Bożemu.

Więcej…

W starożytnej literaturze greckiej pojęcie miłosierdzia ulegało zmianie: od cnoty odróżniającej Greka od barbarzyńcy (u Homera i tragików greckich) do wady wybaczalnej jedynie u starców i dzieci (Arystoteles i stoicy). Takie rozumienie miłosierdzia u Greków miało wpływ na starożytną literaturę łacińską. U Cycerona i Seneki widać rozdźwięk między ich spojrzeniem na miłosierdzie jako filozofów i praktyków. Jako filozofowie podzielali poglądy stoików i uważali, że miłosierdzie jest wadą, a w życiu praktycznym widzieli potrzebę stosowania miłosierdzia. Takie spojrzenie na miłosierdzie wynikało z utożsamiania go ze współcierpieniem, litością, uczuciami, które mącą umysł i przeszkadzają we właściwym osądzie rzeczywistości. Drugim powodem odrzucenia miłosierdzia było przeciwstawianie go sprawiedliwości. W relacjach społecznych można było – ich zdaniem – stosować albo zasadę sprawiedliwości albo zasadę miłosierdzia. Jako podstawową zasadę życia społecznego uważano sprawiedliwość, dlatego usuwano miłosierdzie. Po trzecie – filozofowie zauważyli, że miłosierdzie wiąże się z cierpieniem, które samo w sobie jest złem, więc miłosierdzie nie może być cnotą, lecz wadą. Ponadto miłosierdzie wypływa ze współcierpienia, powstałego na widok niezawinionego cierpienia bliźniego, a stan współcierpienia zakłóca równowagę umysłu i odwodzi od prawidłowych sądów, dlatego – zdaniem Seneki – należy je uznać za wadę nikczemnych charakterów.

Trzeba również zauważyć, że w praktyce motywem dobroczynności u starożytnych Greków i Rzymian nie był człowiek biedny i potrzebujący wsparcia, ale pewien określony rytuał społeczny, z którego korzystali ludzie władzy, zabiegający przed wyborami o dobrą opinię, i średniozamożni, czyli biedni „zasługujący” na wsparcie, natomiast generalnie z pogardą odnoszono się do najbiedniejszych, niewolników, dzieci, starców i chorych. To spojrzenie  ukazuje trudności, na jakie napotyka człowiek, gdy przy pomocy samego rozumu próbuje wyjaśnić zasadę miłosierdzia w relacjach międzyludzkich. Ten obraz miłosierdzia u starożytnych pogan pomaga lepiej odkryć piękno i bogactwo chrześcijańskiego miłosierdzia. Nietrudno zauważyć, że i dzisiaj – ponad 2000 lat od tamtych czasów – nierzadko występuje pogańskie rozumienie i praktyka miłosierdzia.

Więcej…

Może to wydawać się nieprawdopodobne, ale jest faktem, że brakuje solidnych studiów teologicznych dotyczących miłosierdzia w relacjach międzyludzkich w Starym Testamencie. O ile temat miłosierdzia Boga cieszy się dużym zainteresowaniem teologów i doczekał się wielu opracowań w referatach i monografiach, o tyle hasło: miłosierdzie w relacjach międzyludzkich w Starym Testamencie pojawia się właściwie tylko w słownikach i encyklopediach biblijnych, gdzie omawiane jest dość ogólnie. Do wyjątków więc należą prace, w których autorzy podejmują ten temat, a należy do nich dostępna w języku polskim praca  ks. Wojciecha Węgrzyniaka  pt. „Miłosierdzie  międzyludzkie w Starym Testamencie”, która została przygotowana na III Międzynarodowy Kongres Apostołów Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach w 2008 roku. Tutaj prezentujemy fragment tego opracowania.

Więcej…

Piękno i bogactwo miłosierdzia w relacjach międzyludzkich w pełni odsłania Nowy Testament. Ukazuje je Jezus Chrystus w swoim stylu życia, cudach i nauczaniu. W Nim – Miłosierdziu Wcielonym – miłosierdzie chrześcijańskie odnajduje najdoskonalszy wzór, w którym są przekroczone wszelkie granice i którym obejmuje każdego człowieka, nawet nieprzyjaciela. To miłosierdzie opiera się na prawdzie objawionej, zakłada spełnienie wymagań sprawiedliwości, nie przekreśla jej, ale wypełnia je (nawet kosztem cierpienia i śmierci), a następnie przekracza jej miarę obdarowując miłosierdziem. Chrystus w swym  nauczaniu  ukazuje,  że  źródło i motyw dla ludzkiego miłosierdzia jest w miłosierdziu Boga Trójjedynego. Tak pojęte miłosierdzie stanowi samą istotę życia chrześcijan w relacjach międzyludzkich. Miłosierdzie, które jest bezinteresownym darem miłości dla drugiego człowieka, buduje i rozwija życie chrześcijańskie, czyni ludzi podobnymi do Ojca bogatego w miłosierdzie, pozwala rozlewać się na świecie miło- sierdziu samego Boga i jest jedynym bogactwem człowieka, które ma wartość wieczną.

Więcej…

Mówiąc o chrześcijańskim miłosierdziu, mamy na myśli czyny, które są moralnie dobre. Teologia nie tylko opisuje ludzkie czyny, ale także podaje kryteria do moralnej ich oceny. Czyn (także myśl ludzka) w życiu każdego człowieka odgrywa bowiem niezwykle ważną rolę, ponieważ kształtuje, tworzy jego osobowość, postawy, wpływa na rozwój życia duchowego  lub  przeciwnie – poniża,  degraduje osobę, hamuje  jej  rozwój  jako  człowieka i chrześcijanina. To czyny mówią o tym, kim jest dany człowiek, stanowią o jego dobroci lub złu, one objawiają jego podobieństwo lub niepodobieństwo do obrazu Syna Bożego. Każdy czyn pozostawia w człowieku jakiś ślad, pomnaża dobro lub pomniejsza je, dlatego tak niezwykle ważne są ludzkie wybory, decyzje i działanie.

Pan Jezus od czynów ludzkich moralnie dobrych uzależnił wejście do królestwa niebieskiego. Postawił je wyżej niż proroctwa i czynienie cudów w Jego imieniu. Powiedział: Nie każdy, który mi mówi: „Panie, Panie!” wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę Mojego Ojca, który jest w niebie (Mt 7, 21), czyli wykonuje dobre czyny zgodne z wolą Bożą. Jeszcze mocniej brzmi Jego wezwanie do spełniania dobrych czynów w scenie sądu ostatecznego (Mt 25, 44–46).

Ocena moralna  czynu ludzkiego (rozumnego i spełnionego w wolności) dokonuje się najpierw w sumieniu. W nim człowiek odkrywa prawo, którego sam sobie nie nakłada, lecz któremu winien być posłuszny i którego głos, wzywający  go zawsze tam,  gdzie potrzeba,  do miłowania  i czynienia dobra, a unikania  zła, rozbrzmiewa w sercu  nakazem: czyń to, tamtego unikaj (KDK, 16). Sumienie ukazuje moralną wartość ludzkiego działania i to z siłą autorytetu, który gani lub daje poczucie zadowolenia. Sobór Watykański II mówi o sumieniu jako o „najtajniejszym ośrodku i sanktuarium”, w którym Bóg spotyka się z człowiekiem. Mówiąc, że sumienie jest miejscem dialogu Boga z człowiekiem, że w nim „rozbrzmiewa głos Boga”, trzeba mieć na uwadze tylko takie sumienie, które jest dobrze ukształtowane, to znaczy na prawdzie prawa Bożego, stanowiącego uniwersalną i obiektywną normę moralności. Sumienie bowiem nie tworzy w sposób autonomiczny własnych norm moralnych, ale odczytuje obiektywne normy moralne i stosuje je do konkretnych czynów w życiu człowieka. Nie wystarczy powiedzieć, że postępuje  się  zgodnie z sumieniem, trzeba  dodać: ukształtowanym  zgodnie z obiektywnym prawem moralnym.

W ocenie moralnej czynów ludzkich pomocne są także kryteria, które wypracowała nauka Kościoła. Do tych kryteriów należą: przedmiot czynu, intencja i okoliczności. Czyn jest moralnie dobry tylko wówczas, gdy wszystkie trzy kryteria są zgodne z obiektywnym prawem moralnym, z prawem Bożym.

Więcej…

W historii Kościoła i świata można zaobserwować różne spojrzenia na miłosierdzie w relacjach międzyosobowych i społecznych oraz na jego praktykę. Każdy z modeli miłosierdzia kładzie akcent na trochę inny aspekt świadczenia dobra drugiemu człowiekowi, a wszystkie wzajemnie się uzupełniają i pełniej opisują tę rzeczywistość, jaką jest miłosierdzie w relacjach międzyludzkich. W naszych czasach spotykamy każdy  z tych modeli  miłosierdzia, które  pojawiły się w historii Kościoła, a także fałszywe pojęcia miłosierdzia utożsamiające je z uczuciem litości, pobłażliwością wobec zła czy przekreśleniem sprawiedliwości, oraz prądy filozoficzne negujące w ogóle potrzebę miłosierdzia. Jesteśmy również świadkami narodzin nowej szkoły miłosierdzia, zwanej przez teologów – personalistyczną, którą tworzą św. Siostra Faustyna i Jan Paweł II. Poznawanie tych szkół miłosierdzia pozwoli zgłębiać prawdę o chrześcijańskim miłosierdziu. Od tego bowiem, w jaki sposób rozumiane jest miłosierdzie, zależy jego praktyka.

Więcej…

Historia Kościoła zna wiele modeli chrześcijańskiego miłosierdzia. W naszych czasach powstał nowy, który wnoszą do życia Kościoła św. Siostra Faustyna i Sługa Boży Jan Paweł II. Teologowie określają go mianem modelu personalistycznego, bo skoncentrowany jest przede wszystkim na godności człowieka, a nie na jego potrzebach czy samym akcie miłosierdzia, jak to ma miejsce w innych, wcześniejszych modelach. W języku teologii ujął go Ojciec Święty Jan Paweł II m. in. w encyklice „Dives in misericordia”, a w sposób opisowy, językiem mistyka i praktyka przedstawiła go św. Siostra Faustyna w swym dziele zatytułowanym „Dzienniczek”. Z treści tego dzieła można wyczytać nie tylko samo rozumienie przez nią miłosierdzia, ale także proces kształtowania się w jej życiu tej postawy i sposoby praktykowania czynnej miłości bliźniego.

W  praktyce  chrześcijańskiego  miłosierdzia  niezwykle  ważne jest rozumienie samego pojęcia, bo od tego zależy jakość świadczenia dobra drugiemu człowiekowi. W naszych czasach funkcjonuje wiele fałszywych pojęć miłosierdzia, które utożsamiane jest  często z pobłażliwością, litością, przekreśleniem sprawiedliwości, dlatego na uwagę zasługuje fakt właściwego i pogłębionego pojęcia miłosierdzia, jakie miała św. Siostra Faustyna. Dla niej ludzkie miłosierdzie bardzo ściśle związane jest z miłosierdziem Boga, które dla tego pierwszego jest źródłem, wzorem i motywem. Takie miłosierdzie zakłada spełnienie wymagań sprawiedliwości, która jest podstawową miarą miłości, i owocuje w konkretnym czynie. „Miłosierdzie jest kwiatem miłości” (Dz. 651) lub czynem miłości (por. Dz. 651) – napisała Siostra Faustyna.

W życiu i pismach św. Siostry Faustyny świadczenie miłosierdzia bliźnim musi uwzględniać przede wszystkim godność człowieka potrzebującego, a następnie jego potrzeby cielesne i duchowe. Godność każdego człowieka, dana mu przez Boga już z racji stworzenia i odkupienia, jest tą wartością, która jest wspólna potrzebującemu i osobie czyniącej dobro. Dostrzeżenie w człowieku potrzebującym tej godności danej mu przez Boga, a podkreślonej przez Chrystusa, miało zasadnicze znaczenie dla praktyki miłosierdzia i wyróżnia personalistyczną szkołę miłosierdzia św. Siostry Faustyny od innych modeli, jakie pojawiły się w historii Kościoła.

Tak rozumiane miłosierdzie – które swoje źródło, wzór i motyw ma w Bogu i które koncentruje się na godności człowieka – u Siostry Faustyny stanowi styl życia. Chodzi więc nie tylko o sporadyczne czy okazjonalne akty miłosierdzia spełniane wobec potrzebujących, ale o chrześcijańską postawę wobec drugiego człowieka we wszystkich jego wymiarach, którą całkowicie kieruje miłosierna miłość. Pragnę się cała przemienić w miłosierdzie Twoje – modliła się Siostra Faustyna – i być żywym odbiciem Ciebie, o Panie; niech ten największy przymiot Boga, to jest niezgłębione miłosierdzie Jego, przejdzie przez serce i duszę moją do bliźnich (Dz. 163).

Więcej…

Spośród wszystkich form kultu Miłosierdzia Bożego przekazanych przez Siostrę Faustynę Godzina Miłosierdzia została najpóźniej odkryta i upowszechniona, ponieważ pierwsze publikacje związane z tym nabożeństwem upowszechniały najczęściej: Koronkę, Nowennę i Litanię. Dopiero teologiczna analiza pism św. Siostry Faustyny, zwłaszcza jej „Dzienniczka”, przeprowadzona przez ks. prof. I. Różyckiego dla potrzeb procesu beatyfikacyjnego, wyłoniła spośród wielu modlitw te, które zostały objawione przez Pana Jezusa i obdarzone specjalnymi obietnicami dla wszystkich praktykujących je. Do nowych i uprzywilejowanych form kultu – obok czci obrazu Jezusa Miłosiernego, obchodzenia święta Miłosierdzia, odmawiania Koronki do Miłosierdzia Bożego, szerzenia czci Miłosierdzia – należy również Godzina Miłosierdzia. Od czasu publikacji prac ks. Różyckiego na temat nabożeństwa do Miłosierdzia Bożego zaznaczył się dość szybki rozwój tej formy kultu, gdyż jej praktyka nie wymaga specjalnych okoliczności (np. obecności w kościele), a jedynie łączenia się (o 15:00) z Jezusem konającym na krzyżu w miejscu, gdzie jesteśmy o tej porze, rozmyślania o  Jego męce, a w  błaganiach  odwoływania  się  do jej wartości i zasług.

Więcej…

Od 26 maja 2001 roku wierni w Archidiecezji  Krakowskiej mogli zyskać odpust zupełny za odmówienie Koronki do Miłosierdzia Bożego. Taki dekret wydała Penitencjaria Apostolska na prośbę metropolity krakowskiego Franciszka kard. Macharskiego. Od 12 stycznia 2002 roku za pobożne odmówienie Koronki do Miłosierdzia Bożego można już w całej Polsce uzyskać odpust zupełny. Zezwolenie to jest odpowiedzią Stolicy Apostolskiej na prośbę kard. Józefa Glempa, prymasa Polski i przewodniczącego Konferencji Episkopatu.

* * *

PENITENCJARIA APOSTOLSKA

Dekret
o związaniu odpustów z Koronką do Miłosierdzia Bożego
12 stycznia 2002

Penitencjaria Apostolska na mocy uprawnień specjalnie udzielonych jej przez Papieża chętnie przyjmuje przedstawioną prośbę i postanawia, co następuje:

Odpustu zupełnego pod zwykłymi warunkami (mianowicie sakramentalna spowiedź, Komunia eucharystyczna i modlitwa w intencjach Ojca Świętego) udziela się w granicach Polski wiernemu, który z duszą całkowicie wolną od przywiązania do jakiegokolwiek grzechu pobożnie odmówi Koronkę do Miłosierdzia Bożego w kościele lub kaplicy wobec Najświętszego Sakramentu Eucharystii, publicznie wystawionego lub też przechowywanego w tabernakulum.

Jeżeli zaś ci  wierni z powodu choroby (lub innej słusznej racji) nie będą mogli wyjść z domu, ale odmówią Koronkę do Miłosierdzia Bożego z ufnością i z pragnieniem miłosierdzia dla siebie oraz gotowością okazania go innym, to pod zwykłymi warunkami również zyskują odpust zupełny, z zachowaniem przepisów co do „mających przeszkodę”, zawartych w normach 24 i 25 „Wykazu odpustów” („Enchiridii Indulgentiarum”).

W  innych  zaś  okolicznościach  odpust  będzie  cząstkowy.  Niniejsze zezwolenie zachowa wieczystą ważność, bez względu na jakiekolwiek przeciwne zarządzenia.

+ Alojzy de Magostris
Arcybiskup tyt. Novenris
Pro-Penitencjarz Większy

Miłosierdzie/Dokumenty Kościoła

O pragnieniu ustanowienia tego święta w Kościele po raz pierwszy Pan Jezus mówił Siostrze Faustynie w Płocku w lutym 1931 roku, a potem powracał do tej sprawy w kilkunastu objawieniach. Nic więc dziwnego, że najpierw to święto według życzeń i wskazań Jezusa obchodziła sama Siostra Faustyna (por. Dz. 280, 89, 420, 1073-1074). Jej rola w tym zadaniu (ustanowienia święta Miłosierdzia) polegała nie tylko na przekazaniu słów Jezusa wileńskiemu kierownikowi duchowemu, ale także na wspieraniu jego wysiłków swą modlitwą i cierpieniem. Ksiądz Michał Sopoćko pisał artykuły i rozprawy teologiczne, w których starał się uzasadnić potrzebę tego święta w kalendarzu liturgicznym Kościoła i ukazać korzyści duszpasterskie, jakie ono przyniesie. Zabiegał o poparcie dla tej idei wśród teologów i biskupów, a nawet wybrał się do Rzymu, by osobiście przedłożyć te sprawę w Kongregacji.

Notyfikacja Stolicy Apostolskiej, zabraniająca szerzenia kultu Miłosierdzia Bożego w formach przekazanych przez Siostrę Faustynę wydana w 1959 roku zahamowała starania o ustanowienie tego święta, ale nie przeszkadzała pracy teologów, wśród których byli gorliwi zwolennicy wprowadzenia tego święta i przeciwnicy tej idei. Po odwołaniu Notyfikacji Stolicy Apostolskiej w 1978 roku, pełnej analizie pism Siostry Faustyny przeprowadzonej przez ks. Ignacego Różyckiego, po opublikowaniu encykliki Ojca Świętego Jana Pawła II „Dives in misericordia”, metropolita krakowski kard. Franciszek Macharski Listem na Wielki Post 1985 wprowadził święto Miłosierdzia w swojej diecezji. W następnych latach w ślad za Metropolitą Krakowskim poszli biskupi innych diecezji. W roku 1995 Ojciec Święty Jan Paweł II, przychylając się do prośby księdza prymasa kard. Józefa Glempa i Konferencji Episkopatu Polski, wyraził zgodę na wprowadzenie tego święta do kalendarza liturgicznego Kościoła we wszystkich diecezjach w Polsce. W dniu kanonizacji Siostry Faustyny, w pierwszą niedzielę po Wielkanocy 30 kwietnia 2000 roku – Ojciec Święty ogłosił to święto dla całego Kościoła. W dokumencie Kongregacji ds. Kultu i Dyscypliny Sakramentów czytamy: Ojciec Święty Jan Paweł II łaskawie polecił, aby w Mszale Rzymskim po tytule „II Niedziela Wielkanocna” dodać określenie „czyli Miłosierdzia Bożego”, nakazując zarazem, by w liturgii tej Niedzieli posługiwano się zawsze tekstami, które na ten dzień przewidziane są w tymże Mszale i w Liturgii Godzin obrządku rzymskiego. Te postanowienia Ojca Świętego Kongregacja ogłosiła 5 maja 2000 roku, aby zostały wykonane bez względu na jakiekolwiek rozporządzenia przeciwne.

Więcej…

Pierwszy obraz Miłosierdzia Bożego według wizji, jaką otrzymała Siostra Faustyna, powstał pod jej okiem w pracowni Eugeniusza Kazimirowskiego w Wilnie w 1934 roku. W czasie II wojny światowej powstały kolejne wizerunki, a wśród nich obraz pędzla Adolfa Hyły, malowany przy udziale krakowskiego spowiednika Siostry Faustyny o. Józefa Andrasza SJ. Kopie i reprodukcje drugiego obrazu Jezusa Miłosiernego tego artysty (z klasztornej kaplicy  Zgromadzenia  Sióstr  Matki  Bożej Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach), szybko rozeszły się po świecie. Na nim więc spełniły się słowa Jezusa: Pragnę, aby ten obraz czczono najpierw w kaplicy waszej i na całym świecie (Dz. 47).

Na początku lat 50. XX wieku coraz częściej pojawiały się wśród duchowieństwa, w tym także wśród biskupów, zarzuty pod adresem wprowadzania do  kościołów obrazu  Miłosierdzia Bożego, który bardzo się upowszechniał, a pochodził z niezbadanego przez Kościół źródła, gdyż nie był jeszcze przeprowadzony proces wyniesienia do chwały ołtarzy Siostry Faustyny Kowalskiej. Biskupi powoływali się też na instrukcje Stolicy Apostolskiej, która radziła wielką ostrożność przy wprowadzaniu nowych wizerunków. W tej sytuacji ks. Michał Sopoćko, idąc za sugestią Konferencji  Episkopatu Polski, w 1954 roku zorganizował konkurs na obraz przedstawiający Jezusa ukazującego się Apostołom w Wieczerniku po zmartwychwstaniu i ustanawiającego sakrament pokuty. W konkursie wzięło udział trzech malarzy, a wygrał go obraz pędzla Ludomira Ślendzińskiego, który 5 października 1954 roku zaaprobowała do kultu Konferencja Episkopatu Polski. Mimo licznych zabiegów ks. Michała Sopoćki obrazy Jezusa Miłosiernego pędzla Ślendzińskiego nie zostały upowszechnione.

W roku 1959 wyszła  Notyfikacja zabraniająca szerzenia kultu Miłosierdzia Bożego w formach przekazanych przez Siostrę Faustynę. Dokument pozostawiał roztropności duszpasterzy kwestię usuwania z kościołów obrazów Jezusa Miłosiernego. W tym czasie z wielu świątyń usunięto te obrazy, ale były i takie kościoły, w których obrazy pozostały, a wierni nadal przed nimi się modlili.

Po  odwołaniu  Notyfikacji w 1978  roku obrazy  Miłosierdzia Bożego powróciły do kościołów. Dzisiaj chyba już nie ma kraju, w którym by nie było wizerunku Jezusa Miłosiernego namalowanego według wizji, jaką miała św. Siostra Faustyna. Jest to obecnie najbardziej znany obraz Jezusa Chrystusa.

Więcej…

 

Kyrie, eleison, Chryste, eleison.
Chryste, usłysz nas. Chryste, wysłuchaj nas.
Ojcze z nieba, Boże – zmiłuj się nad nami.
Synu, Odkupicielu świata, Boże – zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty, Boże – zmiłuj się nad nami.

Święta Trójco, jedyny Boże – zmiłuj się nad nami.

Miłosierdzie Boże, najwyższy przymiocie Stwórcy, ufamy Tobie!

Miłosierdzie Boże, niezgłębiona miłości Uświęciciela, ufamy Tobie!

Miłosierdzie Boże, niepojęta tajemnico Trójcy Świętej, ufamy Tobie!

Miłosierdzie Boże, wyrazie największej potęgi Boga, ufamy Tobie!

Miłosierdzie Boże, w stworzeniu duchów niebieskich, ufamy Tobie!

Miłosierdzie Boże, powołujące nas z nicości do istnienia, ufamy Tobie!

Miłosierdzie Boże, ogarniające wszechświat cały, ufamy Tobie!

Miłosierdzie Boże, darzące nas życiem nieśmiertelnym, ufamy Tobie!

Miłosierdzie Boże, chroniące nas przed zasłużonymi karami, ufamy Tobie!

Miłosierdzie Boże, dźwigające nas z nędzy grzechu, ufamy Tobie!

Miłosierdzie Boże, usprawiedliwiające nas w Słowie Wcielonym, ufamy Tobie!

Miłosierdzie Boże, wypływające z ran Chrystusowych, ufamy Tobie!

Miłosierdzie Boże, tryskające z Najświętszego Serca Jezusowego, ufamy Tobie!

Miłosierdzie Boże, dające nam Najświętszą Maryję Pannę za Matkę Miłosierdzia, ufamy Tobie!

Miłosierdzie Boże, w objawieniu tajemnic Bożych, ufamy Tobie!

Miłosierdzie Boże, w ustanowieniu Kościoła powszechnego, ufamy Tobie!

Miłosierdzie Boże, w ustanowieniu sakramentów świętych, ufamy Tobie!

Miłosierdzie Boże, przede wszystkim w sakramencie chrztu i pokuty, ufamy Tobie!

Miłosierdzie Boże, w sakramencie Ołtarza i kapłaństwa, ufamy Tobie!

Miłosierdzie Boże, w powołaniu nas do wiary świętej, ufamy Tobie!

Miłosierdzie Boże, w nawróceniu grzeszników, ufamy Tobie!

Miłosierdzie Boże, w uświęceniu sprawiedliwych, ufamy Tobie!

Miłosierdzie Boże, w udoskonaleniu świątobliwych, ufamy Tobie!

Miłosierdzie Boże, zdroju chorych i cierpiących, ufamy Tobie!

Miłosierdzie Boże, ukojenie serc udręczonych, ufamy Tobie!

Miłosierdzie Boże, nadziejo dusz zrozpaczonych, ufamy Tobie!

Miłosierdzie Boże, towarzyszące wszystkim ludziom zawsze i wszędzie, ufamy Tobie!

Miłosierdzie Boże, uprzedzające nas łaskami, ufamy Tobie!

Miłosierdzie Boże, pokoju konających, ufamy Tobie!

Miłosierdzie Boże, rozkoszy niebiańska zbawionych, ufamy Tobie!

Miłosierdzie Boże, ochłodo i ulgo dusz czyśćcowych, ufamy Tobie!

Miłosierdzie Boże, korono Wszystkich Świętych, ufamy Tobie!

Miłosierdzie Boże, niewyczerpane źródło cudów, ufamy Tobie!

Baranku Boży, któryś okazał największe miłosierdzie w odkupieniu świata na krzyżu – przepuść
nam, Panie.

Baranku Boży, który się miłosiernie ofiarujesz za nas w każdej Mszy Świętej – wysłuchaj nas,
Panie.

Baranku Boży, który z nieprzebranego miłosierdzia gładzisz grzechy nasze – zmiłuj się nad nami.


K:
Miłosierdzie Boże ponad wszystkie dzieła Jego.

W: Przeto miłosierdzie Pańskie na wieki wychwalać będziemy.


Módlmy się:

Boże, w którym miłosierdzie jest niezgłębione, a skarby litości nieprzebrane, wejrzyj na nas łaskawie i pomnóż w nas ufność w miłosierdzie Twoje, byśmy nigdy, nawet w największych trudnościach nie poddawali się rozpaczy, lecz zawsze ufnie zgadzali się z wolą Twoją, która jest samym miłosierdziem. Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, Króla miłosierdzia, który z Tobą i Duchem Świętym okazuje nam miłosierdzie teraz i na wieki. Amen.

Miłosierdzie/Inne modlitwy do Miłosierdzia Bożego

Jeśli ta nowenna jest odmawiana przed świętem Miłosierdzia, to należy w każdym dniu dołączyć Koronkę do Miłosierdzia Bożego, bo nowenny z Koronki pragnie Pan Jezus jako przygotowania do tego święta. O tej nowennie (z Koronki) powiedział: W tej nowennie udzielę duszom wszelkich łask (Dz. 796). Jeśli z ufnością odmawiać będziemy nowennę, której Jezus zażądał od Siostry Faustyny (publikowaną niżej), to możemy otrzymać łaski z tytułu ufności, ponieważ konkretna obietnica z związana z tą nowenną dotyczyła tylko samej Siostry Faustyny.

 

Pragnę – powiedział Pan Jezus do Siostry Faustyny – abyś przez te dziewięć dni sprowadzała dusze do zdroju Mojego miłosierdzia, by zaczerpnęły siły i ochłody, i wszelkiej łaski, jakiej potrzebują na trudy życia, a szczególnie godzinie śmierci. W każdym dniu przyprowadzisz do Serca Mego odmienną grupę dusz i zanurzysz je w tym morzu miłosierdzia Mojego. A Ja te wszystkie dusze wprowadzę w dom Ojca Mojego (…). W każdym dniu prosić będziesz Ojca Mojego przez gorzką mękę Moją o łaski dla tych dusz.

 Dzień pierwszy

Dziś sprowadź Mi ludzkość całą, a szczególnie wszystkich grzeszników, i zanurzaj ich w morzu miłosierdzia Mojego, a tym pocieszysz Mnie w gorzkim smutku, w jakim pogrąża Mnie utrata dusz.

Jezu najmiłosierniejszy, którego właściwością jest litować się nad nami i przebaczać nam, nie patrz na grzechy nasze, ale na ufność, jaką mamy w nieskończoną dobroć Twoją, i przyjmij nas wszystkich do mieszkania najlitościwszego Serca swego, i nie wypuszczaj nas z niego na wieki. Błagamy Cię przez miłość Twoją, która Cię łączy z Ojcem i Duchem Świętym.

Ojcze Przedwieczny, spójrz okiem miłosierdzia na ludzkość całą, a szczególnie na biednych grzeszników. Ludzkość ta jest zamknięta w najlitościwszym Sercu Jezusa i dla Jego bolesnej męki okaż nam miłosierdzie swoje, abyśmy wszechmoc miłosierdzia Twego wysławiali na wieki wieków. Amen.

Dzień drugi

Dziś sprowadź Mi dusze kapłańskie i zakonne, i zanurz je w niezgłębionym miłosierdziu Moim. One dały Mi moc przetrwania gorzkiej męki; przez nie, jak przez kanały, spływa na ludzkość miłosierdzie Moje.

Jezu najmiłosierniejszy, od którego wszystko co dobre pochodzi, pomnóż w nas łaskę, abyśmy spełniali godne uczynki miłosierdzia, by ci, co na nas patrzą, chwalili Ojca miłosierdzia, który jest w niebie.

Ojcze Przedwieczny, spójrz okiem miłosierdzia swego na grono wybranych w winnicy swojej, na dusze kapłańskie i zakonne, i obdarz ich mocą błogosławieństwa swego, a dla uczuć Serca Syna swego, w którym te dusze są zamknięte, udziel im mocy i światła swego, aby mogli przewodzić innym na drogach zbawienia, by wspólnie śpiewać cześć niezgłębionemu miłosierdziu Twemu na wieki wieczne. Amen.

Dzień trzeci

Dziś sprowadź Mi wszystkie dusze pobożne i wierne, i zanurz je w morzu miłosierdzia Mojego; dusze te pocieszały Mnie w drodze krzyżowej, były tą kroplą pociechy wśród morza goryczy.

Jezu najmiłosierniejszy, który wszystkim udzielasz łask swych nadobficie ze skarbca miłosierdzia swego, przyjmij nas do mieszkania najlitościwszego Serca swego i nie wypuszczaj nas z niego na wieki. Błagamy Cię o to przez niepojętą miłość Twoją, jaką pała Twe Serce ku Ojcu niebieskiemu.

Ojcze Przedwieczny, spójrz okiem miłosierdzia na dusze wierne jako na dziedzictwo Syna swego i dla Jego bolesnej męki udziel im swego błogosławieństwa, i otaczaj je swą nieustanną opieką, aby nie utraciły miłości i skarbu wiary świętej, ale by z całą rzeszą aniołów i świętych wysławiały niezmierzone miłosierdzie Twoje na wieki wieczne. Amen.

Dzień czwarty

Dziś sprowadź Mi pogan i tych, którzy Mnie jeszcze nie znają. I o nich myślałem w swej gorzkiej męce, a przyszła ich gorliwość pocieszyła Serce Moje. Zanurz ich w morzu miłosierdzia Mojego.

Jezu najlitościwszy, który jesteś światłością świata całego, przyjmij do mieszkania najlitościwszego Serca swego dusze pogan, które Cię jeszcze nie znają; niechaj promienie Twej łaski oświecą ich, aby i oni wraz z nami wysławiali przedziwne miłosierdzie Twoje, i nie wypuszczaj ich z mieszkania najlitościwszego Serca swego.

Ojcze Przedwieczny, spójrz okiem miłosierdzia swego na dusze pogan i tych, co Cię jeszcze nie znają, a są zamknięte w najlitościwszym Sercu Jezusa. Pociągnij je do światła Ewangelii. Dusze te nie wiedzą, jak wielkim jest szczęściem Ciebie miłować. Spraw, aby i one wysławiały hojność miłosierdzia Twego na wieki wieczne. Amen.

Dzień piąty

Dziś sprowadź Mi dusze braci odłączonych i zanurz ich w morzu miłosierdzia Mojego. W gorzkiej męce rozdzierali Mi ciało i Serce, to jest Kościół Mój. Kiedy wracają do jedności z Kościołem, goją się rany Moje i tym sposobem ulżą Mi w męce.

Jezu najmiłosierniejszy, który jesteś dobrocią samą, Ty nie odmawiasz światła proszącym Ciebie, przyjmij do mieszkania najlitościwszego Serca swego dusze braci naszych odłączonych i pociągnij ich swym światłem do jedności z Kościołem, i nie wypuszczaj ich z mieszkania najlitościwszego Serca swego, ale spraw, aby i oni uwielbili hojność miłosierdzia Twego.

Ojcze Przedwieczny, spójrz okiem miłosierdzia swego na dusze braci naszych odłączonych, zwłaszcza tych, którzy roztrwonili dobra Twoje i nadużyli łask Twoich, trwając uporczywie w swych błędach. Nie patrz na ich błędy, ale na miłość Syna swego i na gorzką mękę Jego, którą podjął dla nich, gdyż i oni są zamknięci w najlitościwszym Sercu Jezusa. Spraw, niech i oni wysławiają wielkie miłosierdzie Twoje na wieki wieczne. Amen.

Dzień szósty

Dziś sprowadź Mi dusze ciche i pokorne, i dusze małych dzieci, i zanurz je w miłosierdziu Moim. Dusze te najwięcej podobne są do Serca Mojego, one krzepiły Mnie w gorzkiej konania męce. Widziałem je jako ziemskich aniołów, którzy będą czuwać u Moich ołtarzy. Na nie zlewam całymi strumieniami łaski. Łaskę Moją jest zdolna przyjąć tylko dusza pokorna; dusze pokorne obdarzam swoim zaufaniem.

Jezu najmiłosierniejszy, który sam powiedziałeś: „Uczcie się ode mnie, żem jest cichy i pokornego Serca…”, przyjm do mieszkania najlitościwszego Serca swego dusze ciche i pokorne, i dusze małych dzieci. Dusze te wprowadzają w zachwyt niebo całe i są szczególnym upodobaniem Ojca Niebieskiego, są wonnym bukietem przed tronem Bożym, zapachem, którym sam Bóg się napawa. Dusze te mają stałe mieszkanie w najlitościwszym Sercu Twoim i nieustannie wyśpiewują hymn miłości i miłosierdzia na wieki.

Ojcze Przedwieczny, spójrz okiem miłosierdzia na dusze ciche, pokorne i dusze małych dzieci, które są zamknięte w mieszkaniu najlitościwszego Serca Jezusa. Dusze te są najbardziej upodobnione do Syna Twego; woń tych dusz wznosi się z ziemi i dosięga tronu Twego. Ojcze miłosierdzia i wszelkiej dobroci, błagam Cię przez miłość i upodobanie, jakie masz w tych duszach, błogosław światu całemu, aby wszystkie dusze razem wyśpiewywały cześć miłosierdziu Twemu na wieki wieczne. Amen.

Dzień siódmy

Dziś sprowadź Mi dusze, które szczególnie czczą i wysławiają miłosierdzie Moje, i zanurz je w miłosierdziu Moim. Te dusze najwięcej bolały nad Moją męką i najgłębiej wniknęły w ducha Mojego. One są żywym odbiciem Mojego litościwego Serca. Dusze te jaśnieć będą szczególną jasnością w życiu przyszłym. Żadna z nich nie dostanie się do ognia piekielnego. Każdej szczególnie bronić będę w godzinie jej śmierci.

Jezu najmiłosierniejszy, którego Serce jest miłością samą, przyjmij do mieszkania najlitościwszego Serca swego dusze, które szczególnie czczą i wysławiają wielkość miłosierdzia Twego. Dusze te są mocne siłą Boga samego; wśród wszelkich udręczeń i przeciwności idą naprzód ufne w miłosierdzie Twoje. Są one zjednoczone z Tobą i dźwigają ludzkość całą na swoich barkach. Te dusze nie będą sądzone surowo, ale miłosierdzie Twoje ogarnie je w chwili zgonu.

Ojcze Przedwieczny, spójrz okiem miłosierdzia na dusze, które wysławiają i czczą największy przymiot Twój, to jest niezgłębione miłosierdzie Twoje, i które są zamknięte w najlitościwszym Sercu Jezusa. Dusze te są żywą Ewangelią, ręce ich pełne uczynków miłosierdzia, a serce przepełnione weselem śpiewa pieśń miłosierdzia Najwyższemu. Błagam Cię, Boże, okaż im miłosierdzie swoje według nadziei i ufności, jaką w Tobie pokładały. Niech spełni się na nich obietnica Jezusa, który powiedział, że dusze, które czcić będą to niezgłębione miłosierdzie Jego, sam bronić będzie w życiu, a szczególnie w godzinie śmierci, jako swej chwały.

Dzień ósmy

Dziś sprowadź Mi dusze, które są w więzieniu czyśćcowym i zanurz je w przepaści miłosierdzia Mojego; niech strumienie krwi Mojej ochłodzą ich upalenie. Wszystkie te dusze są bardzo przeze Mnie umiłowane, wypłacają się Mojej sprawiedliwości. W twojej mocy jest przynieść im ulgę. Bierz ze skarbca Mojego Kościoła wszystkie odpusty i ofiaruj je za nie. O, gdybyś znała ich mękę, ustawicznie byś ofiarowała za nie jałmużnę ducha i spłacała ich długi Mojej sprawiedliwości.

Jezu najmiłosierniejszy, który sam powiedziałeś, że chcesz miłosierdzia, otóż wprowadzam do mieszkania Twego najlitościwszego Serca dusze czyśćcowe, które są Ci bardzo miłe, a które jednak wypłacać się muszą Twej sprawiedliwości. Niech strumienie krwi i wody, które wypłynęły z Serca Twego, ugaszą płomienie ognia czyśćcowego, aby i tam się sławiła moc miłosierdzia Twego.

Ojcze Przedwieczny, spójrz okiem miłosierdzia na dusze w czyśćcu cierpiące, które są zamknięte w najlitościwszym Sercu Jezusa. Błagam Cię przez bolesną mękę Jezusa, Syna Twego, i przez gorycz, jaką była zalana Jego przenajświętsza dusza, okaż miłosierdzie swoje duszom, które są pod sprawiedliwym wejrzeniem Twoim. Nie patrz na nie inaczej, jak tylko przez rany Jezusa, Syna Twego najmilszego, bo wierzymy, że dobroć Twoja i litość są nieskończone. Amen.

Dzień dziewiąty

Dziś sprowadź Mi dusze oziębłe i zanurz je w przepaści miłosierdzia Mojego. Dusze te najboleśniej ranią Serce Moje. Największej odrazy doznała dusza Moja w Ogrójcu od dusz oziębłych. One były powodem, iż wypowiedziałem: Ojcze, oddal ode Mnie ten kielich, jeżeli jest taka wola Twoja. Dla nich ostateczną deską ratunku jest – uciec się do miłosierdzia Mojego.

Jezu najlitościwszy, który jesteś litością samą, wprowadzam do mieszkania najlitościwszego Serca Twego dusze oziębłe. Niechaj w tym ogniu czystej miłości Twojej rozgrzeją się te dusze zlodowaciałe, które – podobne do trupów – takim Cię wstrętem napawają. O Jezu najlitościwszy, użyj wszechmocy miłosierdzia swego, pociągnij je w sam żar miłości swojej i obdarz je miłością świętą, bo Ty wszystko możesz.

Ojcze Przedwieczny, spójrz okiem miłosierdzia na dusze oziębłe, które są zamknięte w najlitościwszym Sercu Jezusa. Ojcze miłosierdzia, błagam Cię przez gorzką mękę Syna Twego i przez trzygodzinne konanie Jego na krzyżu, pozwól, aby i one wysławiały przepaść miłosierdzia Twego (Dz. 1209–1229).

————————–

Tekst Nowenny cytowany za modlitewnikiem „Jezu, ufam Tobie”, Wydawnictwo „Misericordia”, wydanie XIII. Kraków 2007. Reimprimatur bp Józef Guzdek.

Miłosierdzie/Inne modlitwy do Miłosierdzia Bożego

Taka fotografia zapewnia niespotykaną do tej pory możliwość oglądania na ekranie komputera (poprzez stronę Web) całego obrazu i jego detali, w przybliżeniu umożliwiającym zwrócenie uwagi na każde pociągnięcie pędzla, kanelury czy retusze. Ultra-fotografię łaskami słynącego obrazu z Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach wykonałem w październiku 2011 roku. Przez 12 godzin rejestrowałem obraz w specjalnej technice, uzyskując rozdzielczość 3 miliardów pikseli. Całość prezentacji przygotowywana była przez blisko 12 miesięcy.
Technika tej fotografii polega na wykonaniu kilkuset, a nawet kilku tysięcy zdjęć fragmentów obrazu, a następnie połączenie ich w specjalistycznym programie komputerowym. Fotografia wykonywana jest przez zrobotyzowaną głowicę utrzymującą aparat fotograficzny ze specjalistycznym obiektywem. W technice tej obraz traktowany jest wycinkowo, a po złożeniu całości istnieje możliwość dowolnego zbliżania fragmentów dzieła, możliwość analizy jego struktury, co interesuje nie tylko specjalistów, ale i zaspokaja zwykłą ludzką ciekawość. Przed efektem finalnym całość poddawana jest precyzyjnej kalibracji kolorystycznej, gwarantującej idealne odwzorowanie kolorów oryginału. Po ukończeniu prac plik wyjściowy – zajmujący monstrualne nieraz wielkości 50-200 GB – umieszczany jest na serwerze i publikowany na stronie internetowej, gdzie każdy ma możliwość obejrzenia dzieła w taki sposób, jakiego nie doświadczyłby w żadnym muzeum czy kościele. W przypadku łaskami słynącego obrazu Jezusa Miłosiernego z Sanktuarium w Krakowie-Łagiewnikach rozdzielczość wynosi 3 GPx, czyli 3000 MPx. Przyjmując, że przeciętny dobry aparat cyfrowy posiada rozdzielczość rzędu 12 MPx uzyskujemy rozdzielczość 240 razy większą. To tak jakby oglądać obraz z odległości pół metra zamiast paru czy kilkunastu metrów.
Ta technika fotografii, bardzo rzadko spotykana w Europie Środkowej, jest całkowicie bezpieczna dla dzieł sztuki, gdyż wykonywana jest przy podwójnym filtrowaniu UV światła i przy braku jakiegokolwiek bezpośredniego kontaktu z obrazem. Efekty są wręcz niesamowite. Do tej pory żadne muzeum w Polsce nie posiada fotografii w tak wysokiej rozdzielczości. Jesteśmy daleko w tyle za takimi państwami jak Włochy czy Hiszpania, gdzie od paru lat prowadzone są specjalistyczne programy umieszczające największe dzieła w historii malarstwa europejskiego w Internecie. Wydaje się, że kolebką nowego podejścia do reprodukcji i upowszechniania dzieł sztuki były Włochy. Przez kilka lat grupa „zapaleńców” pod pseudonimem HAL9000 dokumentowała największe dzieła Italii, obecnie przekształcając się w największą instytucję digitalizującą sztukę – Halta Definizione. Warto wspomnieć, że we Włoszech podobną metodą przeniesiono do komputera i Internetu takie dzieła, jak: Ostatnia Wieczerza Leonarda Da Vinci, sklepienie z freskami Giotta z bazyliki św. Franciszka w Asyżu czy całe sklepienie Kaplicy Sykstyńskiej w Watykanie. Dzięki temu wierzący na całym świecie mają możliwość przypatrzenia się postaci Zbawiciela, niemal namacalnego „dotykania” relikwii.
Tak dokładna reprodukcja dzieła sztuki daje niesamowite wręcz możliwości przyszłościowego badania i analizy przedmiotu. Przywołam tu przykład z ostatniego roku, kiedy to właśnie po analizie fotografii fresku Giotta z Asyżu – Chiara Frugoni dopatrzyła się zarysu twarzy szatana. Po ośmiu wiekach, jakie minęły od powstania malowidła! Do tej pory żadna technika nie pozwalała na tak kompleksowe analizowanie dzieła. Owszem, już od lat 90. XX wieku istniały możliwości skanowania dzieł sztuki, jednak ta metoda ograniczała się do stosunkowo niewielkich gabarytów. Metoda zastosowana przeze mnie przy fotografii obrazu: „Jezu, ufam Tobie” doskonale dowodzi, że w każdym miejscu, bez konieczności demontażu, istnieje możliwość stworzenia czegoś, o czym dotąd można było tylko marzyć.
Pomysł wykonania takiej fotografii rodził się przez wiele lat. Kompletowanie sprzętu, zdobywanie doświadczenia, wiedzy, analizowanie dotychczasowego dorobku w tej dziedzinie na Zachodzie – to wszystko zajęło mi dobrych parę lat. Finalizacja starań – dzięki bezpośredniej współpracy z portalem: franciszkańska3.pl i ks. Mirosławem Kulesą – była możliwa jesienią ubiegłego roku. Wtedy to przez dwie noce z pomocą Mateusza Galiaka wykonałem niezbędny materiał zdjęciowy. Fotografowanie obrazu w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach odbywało się podczas dwóch nocy, aby nie zakłócać porządku nabożeństw i modlitwy pielgrzymom tak licznie nawiedzającym tę kaplicę. Potem przyszły miesiące pracy nad złożeniem fotografii i w ostatnim czasie prace z Krzysztofem Darmetką nad końcowym zabezpieczeniem i włożeniem fotografii na stronę: www.faustyna.pl.
Cieszę się, że prezentacja ukończonego dzieła zbiega się ze 150-leciem założenia Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia, do którego należą prawa autorskie do tego obrazu Jezusa Miłosiernego. Znamienne jest również to, że kopia tego obrazu wraz z relikwiami św. Siostry Faustyny i bł. Jana Pawła II pielgrzymuje po Archidiecezji Krakowskiej. Jestem przekonany, że te zbieżności są dowodem na działanie Opatrzności Bożej, której doświadczać mogłem wielokrotnie.
Jak w średniowieczu obrazy miały „przybliżać lud do” Kościoła, tak w dobie globalizacji i digitalizacji zasobów muzealnych publikacja tego niezwykłego wizerunku Jezusa Miłosiernego w zasobach globalnej sieci Internetu – mam nadzieję – przybliży do Kościoła szczególnie ludzi młodych. Pewne jest, że taki sposób promocji wykracza poza ramy dotychczasowo pojętej popularyzacji. Wizerunek Jezusa Miłosiernego z krakowskich Łagiewnik jest najlepiej rozpoznawalnym obrazem Chrystusa na świecie, można go spotkać niemal w każdym kościele w najdalszych zakątkach świata. Ale dopiero teraz, poprzez tę fotografię możemy oglądać go z bliska.

Autor gigapikselowej fotografii Piotr Tumidajski

Miłosierdzie/Gigapikselowa fotografia obrazu Jezusa Miłosiernego

Spełniając pragnienia wielu czcicieli Miłosierdzia Bożego, Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia opracowało folder z orędziem Miłosierdzia, które Pan Jezus przekazał św. Siostrze Faustynie. Folder w sposób uporządkowany przekazuje najważniejsze słowa Pana Jezusa zapisane przez Apostołkę Bożego Miłosierdzia w jej „Dzienniczku”.

Folder w języku polskim, angielskim, białoruskim, czeskim, hiszpańskim, francuskim, niemieckim, portugalskim, rosyjskim, słowackim, ukraińskim, węgierskim i włoskim, udostępniany jest przez Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia za darmo do drukowania i bezpłatnego rozprowadzania. Może być drukowany na papierze w formacie A3 lub A4 i składany w harmonijkę tak, by na pierwszej stronie był tytuł ze zdjęciem.

Przed pobraniem ze strony pliku z folderem w formie pdf proszę wypełnić formularz:

 

Miłosierdzie/Jezusowe orędzie Miłosierdzia

Wersja audio

Niech w nas i przez nas sławi się Miłosierdzie Boże!

Proszę czekać na link do folderu, który będzie przesłany na podany adres e-mailowy.

Siostry ze Zgromadzenia Matki Bożej Miłosierdzia

Miłosierną miłość Boga do człowieka poznajemy tylko dzięki Objawieniu. To Bóg sam od pierwszych kart Pisma Świętego opowiada o swoim miłosierdziu. W naszych czasach tę prawdę przypomina orędzie przekazane przez św. Siostrę Faustynę i nauczanie papieża Jana Pawła II.

PENITENCJARIA APOSTOLSKA

DEKRET
o związaniu odpustów z aktami kultu
spełnianymi dla uczczenia Bożego Miłosierdzia

«Miłosierdzie Twoje, Boże, nie zna granic, niewyczerpany jest skarbiec Twojej dobroci…» (modlitwa po hymnie Te Deum). «Boże, Ty przez przebaczenie i litość najpełniej okazujesz swoją wszechmoc» (modlitwa z XXVI niedzieli okresu zwykłego) – tak śpiewa, wiernie i z pokorą, święta Matka Kościół. Niezmierzona  łaskawość Boża,  okazywana zarówno  całemu rodzajowi ludzkiemu, jak i każdemu człowiekowi, przejawia się bowiem w sposób szczególnie wyraźny, gdy sam Bóg wszechmogący odpuszcza grzechy i uchybienia moralne, winnych  zaś po ojcowsku  dopuszcza na  nowo do przyjaźni z sobą, którą z własnej winy utracili.

Wierni, poruszeni tym do głębi serca, rozpamiętują  tajemnice Bożego przebaczenia i z pobożnością je sprawują; rozumieją oni w pełni, jak bardzo jest godziwe, a nawet konieczne, aby Lud Boży wielbił specjalnymi modlitwami Boże Miłosierdzie i zarazem – spełniwszy z wdzięcznym sercem wymagane uczynki i niezbędne warunki – mógł uzyskiwać duchowe dobra czerpane ze skarbca Kościoła. «Misterium paschalne stanowi szczytowy punkt tego właśnie objawienia i urzeczywistnienia miłosierdzia, które zdolne jest usprawiedliwić człowieka, przywrócić sprawiedliwość w znaczeniu owego zbawczego ładu, jaki Bóg od początku zamierzył w człowieku, a przez człowieka w świecie» (Dives in misericordia, 7).

Istotnie,  Miłosierdzie  Boże zdolne  jest przebaczyć  najcięższe  nawet grzechy, ale czyniąc to, skłania wiernych do wzbudzenia w sobie nadprzyrodzonego żalu, nie tylko psychologicznego, za własne grzechy, tak że podejmują oni – również z pomocą łaski Bożej – mocne postanowienie, by już więcej nie grzeszyć. Takie duchowe usposobienie pozwala rzeczywiście uzyskać wybaczenie grzechów śmiertelnych, kiedy wierny przyjmuje z pożytkiem sakrament pokuty, lub też żałuje za nie przez akt doskonałej miłości bądź doskonałego żalu i postanawia przystąpić jak najprędzej do sakramentu pokuty. Nasz Pan Jezus Chrystus w przypowieści o synu marnotrawnym poucza nas bowiem, że grzesznik winien wyznać swoją nędzę przed Bogiem, mówiąc: «Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Niebu i względem ciebie; już  nie jestem  godzien  nazywać  się  twoim synem» (Łk 15, 18–19), i dostrzec w tym działanie Boże: «był umarły, a znów ożył, zaginął, a odnalazł się» (Łk 15, 32).

Ojciec Święty Jan Paweł II, wiedziony pasterską  troską o dusze i poruszony rozważaniem dobroci Ojca Miłosierdzia, pragnąc wpoić głęboko w umysły wiernych te nakazy i pouczenia wiary chrześcijańskiej, postanowił, aby II Niedziela Wielkanocna była poświęcona rozpamiętywaniu ze szczególną pobożnością tych darów łaski, i nadał jej miano Niedzieli Miłosierdzia Bożego (Kongregacja ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, dekret Misericors et miserator, 5 maja 2000 r.).

Ewangelia z II Niedzieli Wielkanocnej opowiada o przedziwnych dziełach, jakich dokonał Chrystus Pan w samym dniu zmartwychwstania, gdy po raz pierwszy ukazał się publicznie: «Wieczorem owego pierwszego dnia tygodnia, tam gdzie przebywali uczniowie, choć drzwi były zamknięte z obawy przed Żydami, przyszedł Jezus, stanął pośrodku i rzekł do nich: ‘Pokój wam!’ A to powiedziawszy, pokazał im ręce i bok. Uradowali się zatem uczniowie, ujrzawszy Pana. A Jezus znowu rzekł do nich: ‘Pokój wam! Jak Ojciec Mnie  posłał, tak i  Ja  was  posyłam’. Po  tych słowach tchnął na nich i powiedział im: ‘Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane’» (J 20, 19–23).

Ażeby wierni przeżywali to święto z głęboką pobożnością, Ojciec Święty rozporządził, że we wspomnianą niedzielę będzie można dostąpić odpustu zupełnego, zgodnie ze wskazaniami podanymi poniżej. Dzięki temu wierni będą mogli obficiej korzystać z daru pocieszenia Ducha Świętego, a przez to żywić coraz większą miłość do Boga i bliźniego; kiedy zaś uzyskają oni Boże przebaczenie, sami będą z kolei gotowi przebaczyć ochoczo braciom.

Dzięki temu wierni w sposób doskonalszy zachowywać będą ducha Ewangelii, urzeczywistniając w sobie odnowę wskazaną i wprowadzoną przez Sobór Watykański II: «Chrześcijanie, pamiętając o słowach Pana: ‘Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli będziecie się wzajemnie miłowali’ (J 13, 35), niczego nie powinni pragnąć goręcej, niż żeby coraz wielkoduszniej i skuteczniej służyć ludziom w dzisiejszym świecie. (…) Ojciec zaś chce, abyśmy we wszystkich ludziach rozpoznali Chrystusa jako brata i skutecznie miłowali, tak słowem, jak i czynem» (Gaudium et spes, 93).

Dlatego Ojciec Święty, powodowany gorącym pragnieniem rozbudzenia w chrześcijańskim ludzie jak najżywszej czci Bożego Miłosierdzia – ze względu na przebogate duchowe owoce, jakie może ona wydać – podczas audiencji udzielonej w dniu 13 czerwca 2002 r. niżej podpisanym, przełożonym Penitencjarii Apostolskiej, zechciał przyznać odpusty na następujących zasadach:

Udziela się odpustu zupełnego  na zwykłych  warunkach (spowiedź sakramentalna, komunia eucharystyczna, modlitwa w intencjach papieskich) wiernemu, który w II Niedzielę Wielkanocną, czyli Miłosierdzia Bożego, w jakimkolwiek kościele lub kaplicy, z sercem całkowicie wolnym od wszelkiego przywiązania do jakiegokolwiek grzechu, choćby powszedniego, weźmie udział w pobożnych praktykach spełnianych ku czci Bożego Miłosierdzia albo przynajmniej odmówi przed Najświętszym Sakramentem Eucharystii, wystawionym publicznie lub ukrytym w tabernakulum, modlitwę «Ojcze nasz» i Credo, dodając pobożne wezwanie do Pana Jezusa Miłosiernego (np. «Jezu Miłosierny, ufam Tobie»).

Udziela się odpustu cząstkowego wiernemu, który – przynajmniej z sercem skruszonym – skieruje do Pana Jezusa Miłosiernego jedno z prawnie zatwierdzonych pobożnych wezwań.

Ponadto marynarze, którzy wykonują swoje obowiązki na niezmierzonych obszarach mórz; niezliczeni bracia, których tragedie wojenne, wydarzenia polityczne, uciążliwe warunki naturalne i inne podobne przyczyny zmusiły do opuszczenia rodzinnej ziemi; chorzy i ich opiekunowie oraz ci wszyscy, którzy z uzasadnionej przyczyny nie mogą opuścić domów lub wykonują pilnie potrzebne zadania dla dobra społeczności, mogą uzyskać odpust zupełny w Niedzielę Miłosierdzia Bożego, jeśli wyrzekając się całkowicie jakiegokolwiek grzechu, jak to zostało powiedziane powyżej, i z zamiarem spełnienia – gdy tylko będzie to możliwe – trzech zwykłych warunków, odmówią przed świętym wizerunkiem naszego Pana Jezusa Miłosiernego modlitwę «Ojcze nasz» i Credo, dodając pobożne wezwanie do Pana Jezusa Miłosiernego (np. «Jezu Miłosierny, ufam Tobie»).

Gdyby nawet to nie było możliwe, tego samego dnia będą mogli uzyskać odpust zupełny ci, którzy duchowo zjednoczą się z wiernymi, spełniającymi w zwyczajny sposób przepisane praktyki w celu otrzymania odpustu, i ofiarują Miłosiernemu Bogu modlitwę, a wraz z nią cierpienia spowodowane chorobą i trudy swojego życia, podejmując zarazem postanowienie, że spełnią oni trzy przepisane warunki uzyskania odpustu zupełnego, gdy tylko będzie to możliwe.

Kapłani pełniący posługę duszpasterską, zwłaszcza proboszczowie, winni informować w najwłaściwszy sposób wiernych o tym zbawiennym rozporządzeniu Kościoła, gorliwie i ofiarnie słuchać ich spowiedzi, zaś w Niedzielę Miłosierdzia Bożego, po odprawieniu Mszy św. lub Nieszporów, albo podczas nabożeństwa ku czci Miłosierdzia Bożego, przewodniczyć – z godnością należną temu obrzędowi – odmawianiu zaleconych wyżej modlitw; pomni wreszcie, że «błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią» (Mt 5, 7), niech głosząc katechezę zachęcają łagodnie wiernych, aby jak najczęściej spełniali uczynki miłości bliźniego lub miłosierdzia, idąc za przykładem i przykazaniem Jezusa Chrystusa, zgodnie ze wskazaniami zawartymi w drugiej koncesji ogólnej Enchiridion Indulgentiarum.

Niniejszy dekret ma moc wieczystą. Bez względu na jakiekolwiek przeciwne rozporządzenia.

Rzym, w siedzibie Penitencjarii Apostolskiej, 29 czerwca 2002 r., w uroczystość Świętych Apostołów Piotra i Pawła.

Abp Luigi de Magistris
(tyt. Nova)
Propenitencjarz Większy
Gianfranco Girotti OFMConv
Regens

——————————————-
Cyt. za: L’Osservatore Romano 1 (2003), str. 55–56.

Miłosierdzie/Dokumenty Kościoła

Kongregacja ds. Kultu Bożego
i Dyscypliny Sakramentów

DEKRET

Miłosierny i łagodny jest Pan (Ps 112 [111], 4), który umiłował nas wielką miłością (Ef 2, 4) i w swej niewypowiedzianej dobroci darował nam swego Jednorodzonego Syna jako Odkupiciela, aby przez Jego śmierć i zmartwychwstanie otworzyć rodzajowi ludzkiemu drogę do życia wiecznego oraz by Jego przybrani synowie, przyjmując Jego miłosierdzie pośrodku Jego świątyni, głosili Jego chwałę aż po krańce ziemi.

W naszych zaś czasach chrześcijanie w wielu częściach świata pragną wielbić Boże Miłosierdzie w liturgii, zwłaszcza świętując tajemnicę paschalną, w której największym blaskiem jaśnieje Boża łaskawość wobec wszystkich ludzi.

Przychylając się do  ich próśb,  Ojciec Święty Jan Paweł II łaskawie polecił, aby w Mszale Rzymskim po tytule „II Niedziela Wielkanocna” dodać określenie „czyli Miłosierdzia Bożego”, nakazując zarazem, by w liturgii tej Niedzieli posługiwano się zawsze tekstami, które na ten dzień przewidziane są w tymże Mszale i w Liturgii Godzin obrządku rzymskiego.

Te postanowienia Ojca  Świętego Kongregacja  ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów niniejszym ogłasza, aby zostały wykonane bez względu na jakiekolwiek rozporządzenia przeciwne.

W siedzibie Kongregacji ds. Kultu i Dyscypliny Sakramentów, 5 maja 2000 r.

Kard. Jorge A. Medina Estévez
Prefekt
Abp Francesco Pio Tamburrino
Sekretarz

Miłosierdzie/Dokumenty Kościoła

Congregatio de Cultu Divino
et Disciplina Sacramentorum
Prot. 1769/94/L

DECRETUM

Nostris quidem temporibus populi christiani spiritalis sensibilitas erga Misericordiam Dei eiusque mirabilia permultum accrevit atque cultus eiusdem Misericordiae large diffunditur in dies.

Ad hoc revera notabiliter contulerunt Litterae Encyclicae a verbis “Dives in misericordia” initium sumentes, quare a Summo Pontifice IOANNE PAULO II die 30 novembris 1980 sunt datae et in quibus, uti notum est, perspicuis rationibus extollitur ipsa Dei Misericordia, cuius manifestation apicem attingit in Paschali a Christo patrato Mysterio, quod nune vero in Ecclesia perpetuum redditur in celebratione eucharistica.

Ad  Misericordiam autem  Dei peculiari  modo in lucem ponendam in euchologia Missalis Romani, Summus Pontifex IOANNES PAULUS II benigne mandavit Missam de Dei Misericordia apparari, cuius formularium inter Missas votivas Missalis Romani collocaretur ad usum communem in Missarum celebratione.

Textus autem Missae huiusmodi ab ipso Summo  Pontifice probatus nune publici fit iuris, ita ut adhiberi valeat veluti Missa votiva, iuxta rubricas quae in Missali Romano inveniuntur quaeque usum earundem Missarum votivarum moderantur. Missa “de Dei Misericordia” tempore dato in proximam reimpressionem Missalis Romani inseretur et quidem inter Missas votives eiusdem Missalis.

Faxit Deus,  ut laus et amor in  Dei Misericordiam cotidie apud populum christianum abundanter efflorescent usque dum Misericordia illa, quae est ab aeterno, in aeternum in caelis prorsus collaudetur.

        Contrariis quibuslibet minime obstantibus.

Exaedibus Congregationis de Cultu Divino et Disciplina Sacramentorum, die 1 septembris 1994.

+ Antonius M. Card. Javerre
Praefectus

+ Gerardus M. Agnelo
Archiepiscopus a Secretis

Miłosierdzie/Dokumenty Kościoła

Szerzenie czci MB

Dusze, które szerzą cześć miłosierdzia Mojego, osłaniam je przez życie całe, jak czuła matka swe niemowlę, a w godzinę śmierci nie będę im Sędzią, ale miłosiernym Zbawicielem (Dz. 1075). Taką obietnicę dał  Pan  Jezus  wszystkim,  którzy w jakikolwiek sposób będą głosić Jego miłosierdzie, szerzyć Jego cześć. Kapłani mogą się cieszyć dodatkową obietnicą Jezusa, w myśl której: Zatwardziali grzesznicy kruszyć się będą pod ich słowami, kiedy będą mówić o niezgłębionym miłosierdziu Moim, o litości, jaką mam dla nich w sercu swoim. Kapłanom, którzy głosić będą i wysławiać miłosierdzie Moje, dam im moc przedziwną i namaszczę ich słowa, i poruszę serca, do których przemawiać będą (Dz. 1521). Te obietnice mówią o tym, jak wielkie znacznie ma szerzenie czci  Miłosierdzia, skoro Jezus obiecuje macierzyńską opiekę w życiu i w chwili śmierci wszystkim podejmującym to zadanie. Szerzenie czci Miłosierdzia jest więc jedną z postaci nabożeństwa do Miłosierdzia Bożego, obok Obrazu Miłosierdzia, Święta Miłosierdzia Bożego, Koronki i Godziny Miłosierdzia, gdyż i ta praktyka została obdarzona obietnicami Jezusa, z których mogą korzystać wszyscy.

Szerzenie czci Miłosierdzia, czyli głoszenie tajemnicy  miłosierdzia Bożego objawionej najpełniej w Chrystusie ukrzyżowanym i zmartwychwstałym, poprzez świadectwo życia, czyny, słowa i modlitwę ma nie tylko ukazywać drogę do pięknego i szczęśliwego życia na ziemi, ale także, a może przede wszystkim służyć dziełu zbawienia i uświęcenia świata oraz prowadzić do przygotowania ludzkości na powtórne przyjście Chrystusa na ziemię. Sekretarko Mojego miłosierdzia – mówił Pan Jezus do Siostry Faustyny – pisz, mów duszom o tym wielkim miłosierdziu Moim, bo blisko jest dzień straszliwy, dzień Mojej sprawiedliwości (Dz. 965). Nie ustawaj w głoszeniu miłosierdzia Mojego (Dz. 1521). Mów światu całemu o niepojętym miłosierdziu Moim (Dz. 699). Niech pozna cała ludzkość niezgłębione miłosierdzie Moje. Jest to  znak na  czasy  ostateczne,  po  nim nadejdzie  dzień sprawiedliwy (Dz. 848). Napisz: Nim przyjdę jako Sędzia sprawiedliwy, otwieram wpierw na oścież drzwi miłosierdzia Mojego. Kto nie chce przejść przez drzwi miłosierdzia, ten musi przejść przez drzwi sprawiedliwości Mojej (Dz. 1146). Dlatego tak wiele razy na kartach „Dzienniczka” rozbrzmiewa to naglące wezwanie Pana Jezusa skierowane do Siostry Faustyny, a przez nią do całego Kościoła i świata.

To zadanie – głoszenia  orędzia  Miłosierdzia – wypływa  z obdarowania już w sakramencie chrztu świętego. Jest ono również prawem i obowiązkiem Kościoła, a więc wszystkich wierzących. A nadszedł czas – mówił Ojciec Święty Jan  Paweł II  na krakowskich  Błoniach  w  2002  roku – aby  orędzie o Bożym miłosierdziu wlało w ludzkie serca nadzieję i stało się zarzewiem nowej cywilizacji – cywilizacji miłości.

Więcej…

Godzina Milosierdzia

Godzina śmierci Pana Jezusa, trzecia po południu, jest czasem uprzywilejowanym w nabożeństwie do Miłosierdzia Bożego. W tej godzinie stajemy w duchu pod krzyżem Chrystusa, by dla zasług Jego męki błagać o miłosierdzie dla siebie i świata. O trzeciej godzinie – mówił Pan Jezus do Siostry Faustyny – błagaj Mojego miłosierdzia, szczególnie dla grzeszników, i choć przez krótki moment zagłębiaj się w Mojej męce, szczególnie w Moim opuszczeniu w chwili konania. Jest to godzina wielkiego miłosierdzia dla świata całego (Dz. 1320). Trzeba tutaj od razu wyjaśnić, że nie chodzi o godzinę zegarową (60 minut), ale o moment konania Jezusa na krzyżu, czyli o modlitwę o godzinie trzeciej po południu.

Pan Jezus nie podał gotowej formuły modlitwy o 1500, ale powiedział, że można odprawiać Drogę krzyżową, nawiedzić Najświętszy Sakrament, a jeśli na to czas nie pozwala, to w tym miejscu, gdzie nas zastaje trzecia godzina, choć przez krótki moment połączyć się z Nim, konającym na krzyżu. Przedmiotem tej modlitwy jest tajemnica męki Pańskiej. Modlitwa w Godzinie Miłosierdzia powinna spełniać określone warunki: należy ją odprawiać o godzinie trzeciej po południu (gdy zegar wybija tę godzinę), winna być skierowana wprost do Jezusa, a w błaganiach należy się odwołać do wartości i zasług Jego bolesnej męki.

Często w  praktyce i publikacjach powtarza się opinię, że o trzeciej po południu trzeba odmawiać Koronkę do Miłosierdzia Bożego i że Koronka odmawiana o tej porze ma szczególną moc. Takie myślenie wynika z nieznajomości nabożeństwa do Miłosierdzia Bożego w formach przekazanych przez Siostrę Faustynę i być może z potrzeby korzystania z gotowej formuły modlitewnej. Modlitwa w Godzinie Miłosierdzia jest osobną formą kultu Miłosierdzia Bożego, z którą Jezus związał określoną obietnicę i sposoby jej praktykowania. Nigdzie nie powiedział, że w tej Godzinie trzeba odmawiać Koronkę do Miłosierdzia Bożego. Oczywiście, że o trzeciej możemy odmawiać Koronkę, tak jak o każdej innej godzinie dnia i nocy, ale wtedy nie praktykujemy modlitwy w Godzinie Miłosierdzia (tylko odmawiamy Koronkę). Koronka do Miłosierdzia Bożego nie może być bowiem modlitwą w Godzinie Miłosierdzia, gdyż jest skierowana do Boga Ojca (Ojcze Przedwieczny, ofiaruję Ci…), a modlitwa w Godzinie Miłosierdzia ma być skierowana wprost do Jezusa.

Systematyczna praktyka  modlitwy w Godzinie  Miłosierdzia wprowadza w osobisty, bezpośredni kontakt z Jezusem, bo każe rozważać Jego miłosierdzie objawione w męce, zwracać się do Niego w sposób bezpośredni, jak do kogoś bardzo bliskiego, i dla zasług Jego męki błagać o potrzebne łaski dla siebie i świata. Od nas zależy, czy o trzeciej po południu chcemy praktykować modlitwę w Godzinie Miłosierdzia czy też odmawiać Koronkę do Miłosierdzia Bożego. W przekazywaniu nabożeństwa do Miłosierdzia Bożego i jego praktyce trzeba to jasno określać i nie mieszać Koronki z Godziną Miłosierdzia.

Więcej…

Koronka do MB

KORONKA  DO  MIŁOSIERDZIA  BOŻEGO

  (do odmawiania na zwykłej cząstce różańca – 5 dziesiątków)

        Na początku
Ojcze nasz, któryś jest w niebie, święć się imię Twoje, przyjdź królestwo Twoje, bądź wola Twoja jako w niebie, tak i na ziemi. Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj i odpuść nam nasze winy jako i my odpuszczamy naszym winowajcom i nie wódź nas na pokuszenie, ale nas zbaw ode złego. Amen.

Zdrowaś Maryjo, łaski pełna, Pan z Tobą. Błogosławionaś Ty między niewiastami i błogosławiony owoc żywota Twojego, Jezus. Święta Maryjo, Matko Boża, módl się za nami grzesznymi, teraz i w godzinę śmierci naszej. Amen.

Wierzę w Boga, Ojca wszechmogącego, Stworzyciela nieba i ziemi, i w Jezusa Chrystusa, Syna Jego jedynego, Pana naszego, który się począł z Ducha Świętego, narodził się z Maryi Panny, umęczon pod Ponckim Piłatem, ukrzyżowan, umarł i pogrzebion. Zstąpił do piekieł, trzeciego dnia zmartwychwstał. Wstąpił na niebiosa, siedzi po prawicy Boga Ojca wszechmogącego. Stamtąd przyjdzie sądzić żywych i umarłych. Wierzę w Ducha Świętego, święty Kościół powszechny, świętych obcowanie, grzechów odpuszczenie, ciała zmartwychwstanie, żywot wieczny. Amen.

        Na dużych paciorkach (1 raz)
Ojcze Przedwieczny, ofiaruję Ci Ciało i Krew, Duszę i Bóstwo najmilszego Syna Twojego, a Pana naszego Jezusa Chrystusa, na przebłaganie za grzechy nasze i całego świata.

Na małych paciorkach (10 razy)
Dla Jego bolesnej męki, miej miłosierdzie dla nas i całego świata.

Na zakończenie (3 razy)
Święty Boże, Święty Mocny, Święty Nieśmiertelny, zmiłuj się nad nami i nad całym światem.

—————–

Imprimatur:
kard. Franciszek Macharski
metropolita krakowski
Kraków, 16 lutego 1980

Konferencja Episkopatu Polski, 28 sierpnia 2020 roku

Więcej…

Swieto Milosierdzia w Krakowie-Lagiewnikach

Święto Miłosierdzia obchodzone jest w pierwszą niedzielę po Wielkanocy, czyli II Niedzielę Wielkanocną, zwaną obecnie Niedzielą Miłosierdzia Bożego. Wpisał je do kalendarza liturgicznego najpierw Franciszek kard. Macharski dla archidiecezji krakowskiej (1985), a potem niektórzy biskupi polscy w swoich diecezjach. Na prośbę Episkopatu Polski Ojciec Święty Jan Paweł II w 1995 roku wprowadził to święto dla wszystkich diecezji w Polsce. W dniu kanonizacji Siostry Faustyny 30 kwietnia 2000 roku Papież ogłosił to święto dla całego Kościoła.

Inspiracją  dla ustanowienia  tego święta  było pragnienie  Jezusa, które przekazała Siostra Faustyna. Pan Jezus powiedział do niej: Pragnę, ażeby pierwsza niedziela po Wielkanocy była świętem Miłosierdzia (Dz. 299). Pragnę, aby święto Miłosierdzia, było ucieczką i schronieniem dla wszystkich dusz, a szczególnie dla biednych grzeszników. W dniu tym otwarte są wnętrzności miłosierdzia Mego, wylewam całe morze łask na dusze, które się zbliżą do źródła  miłosierdzia  Mojego. Która dusza  przystąpi do spowiedzi i Komunii świętej, dostąpi zupełnego odpuszczenia win i kar. W dniu tym otwarte są wszystkie upusty Boże, przez które płyną łaski (Dz. 699). W wielu objawieniach Pan Jezus określił nie tylko miejsce święta w kalendarzu liturgicznym Kościoła, ale także motyw i cel jego ustanowienia, sposób przygotowania i obchodzenia oraz wielkie obietnice. Największą z nich jest łaska „zupełnego odpuszczenia win i kar” związana z Komunią świętą przyjętą w tym dniu po dobrze odprawionej spowiedzi (bez przywiązania do najmniejszego grzechu), w duchu nabożeństwa do Miłosierdzia Bożego, czyli w postawie ufności wobec Boga i czynnej miłości bliźniego. Jest to – jak tłumaczy ks. prof. Ignacy Różycki – łaska większa od odpustu zupełnego. Ten polega bowiem tylko na darowaniu kar doczesnych należnych za popełnione grzechy, ale nie jest nigdy odpuszczeniem samychże win. Najszczególniejsza łaska jest zasadniczo również większa niż łaski sześciu sakramentów z wyjątkiem sakramentu chrztu: albowiem odpuszczenie wszystkich win i kar jest tylko sakramentalną łaską chrztu świętego. W przytoczonych zaś obietnicach Chrystus związał odpuszczenie win i kar z Komunią świętą przyjętą w święto Miłosierdzia, czyli pod tym względem podniósł ją do rzędu „drugiego chrztu”. Przygotowaniem do tego święta ma być nowenna polegająca na odmawianiu przez 9 dni, poczynając od Wielkiego Piątku, Koronki do Miłosierdzia Bożego. Święto Miłosierdzia Mojego wyszło z wnętrzności [Moich] dla pociechy świata całego (Dz. 1517) – powiedział Pan Jezus do Siostry Faustyny.

Więcej…

Obraz JuT - wykadrowany

Obraz Jezusa Miłosiernego należy do najbardziej znanych w historii Kościoła i we współczesnym świecie wizerunków Chrystusa ukrzyżowanego i zmartwychwstałego. Jest to obraz niezwykły nie tylko z tego względu, że jest najbardziej upowszechniony, ale przede wszystkim dlatego, że jego współautorem jest sam Pan Jezus, który właśnie w takiej postaci ukazał się Siostrze Faustynie w celi płockiego klasztoru Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia 22 lutego 1931 roku i według tej wizji polecił namalować swój obraz. Wieczorem, kiedy byłam w celi – relacjonuje to wydarzenie w „Dzienniczku” – ujrzałam Pana Jezusa ubranego w szacie białej. Jedna ręka wzniesiona do błogosławieństwa, a druga dotykała szaty na piersiach. Z uchylenia szaty na piersiach wychodziły dwa wielkie promienie, jeden czerwony, a drugi blady. (…) Po chwili powiedział mi Jezus: „Wymaluj obraz według rysunku, który widzisz, z podpisem: Jezu, ufam Tobie. Pragnę, aby ten obraz czczono najpierw w kaplicy waszej i na całym świecie” (Dz. 47).

Obraz powstał więc z woli samego Jezusa.  Jest znakiem i zarazem wizualną syntezą całego orędzia o Bożym miłosierdziu, które przekazał przez św. Siostrę Faustynę, gdyż z jednej strony przypomina objawioną na kartach Pisma Świętego tajemnicę miłosiernej miłości Boga do człowieka, wzywa do kształtowania chrześcijańskiej postawy ufności wobec Niego i miłosierdzia względem bliźnich, a także spełnia rolę naczynia do czerpania łask, które zostało obdarzone przez Jezusa wieloma obietnicami. Z ufną modlitwą przed tym obrazem połączoną z uczynkami miłosierdzia względem bliźnich związał Jezus obietnicę ogólną wszelkich łask i doczesnych dobrodziejstw (jeśli one są zgodne z wolą Bożą), a także obietnice szczegółowe: łaski zbawienia, dużych postępów na drodze chrześcijańskiej doskonałości i łaskę szczęśliwej śmierci.

Pierwszy obraz Miłosierdzia Bożego powstał w pracowni wileńskiego artysty Eugeniusza Kazimirowskiego pod okiem Siostry Faustyny w 1934 roku. Od tego czasu powstało wiele różnych wersji wizerunku Chrystusa Miłosiernego malowanych według wizji Siostry Faustyny, które są w kościołach, kaplicach całego świata. Szczególne miejsce w tej ikonografii i kulcie Miłosierdzia Bożego zajmuje łaskami słynący obraz z kaplicy klasztornej Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia w Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Krakowie-Łagiewnikach. Na nim bowiem spełniły się słowa Jezusa: Pragnę, aby ten obraz czczono najpierw w kaplicy waszej i na całym świecie (Dz. 47), choć nie był to ani pierwszy obraz malowany pod okiem Siostry Faustyny, ani pierwszy obraz w kaplicach jej Zgromadzenia. Ten wizerunek Chrystusa cieszy się niezwykłą czcią wiernych, słynie wieloma łaskami, a jego kopie i reprodukcje można spotkać wszędzie, na wszystkich kontynentach świata.

Więcej…

Początkowo nabożeństwo do Miłosierdzia Bożego szerzone było na wzór innych nabożeństw, w których popularne były litanie, koronki i nowenny. W takiej formie popularyzował to nabożeństwo wileński spowiednik Siostry Faustyny – bł. ks. Michał Sopoćko. Fundament teologiczny pod to nabożeństwo w formach przekazanych przez św. Siostrę Faustynę położył dopiero ks. prof. Ignacy Różycki, który dla potrzeb procesu beatyfikacyjnego Apostołki Bożego Miłosierdzia dokonał pełnej analizy jej „Dzienniczka”. Wynika z niej, że samą istotą tego nabożeństwa jest postawa ufności wobec Pana Boga, która jest biblijną postawą wiary, zawierzenia Bogu, co w praktyce oznacza pełnienie Jego woli zawartej w przykazaniach, obowiązkach stanu, błogosławieństwach i radach ewangelicznych, czy też w rozpoznanych natchnieniach Ducha Świętego. Drugim istotnym warunkiem tego nabożeństwa jest postawa miłosierdzia wobec bliźnich, która sprawia, że nabożeństwo do Miłosierdzia Bożego nie jest tylko dewocją, ale wymaga kształtowania w sobie ewangelicznej postawy czynnej miłości wobec ludzi. Dopiero na tym fundamencie – ufności wobec Boga i miłosierdzia względem bliźnich – wznoszą się nowe formy kultu, które Pan Jezus przekazał Siostrze Faustynie. Należą do nich: obraz Chrystusa z podpisem: Jezu, ufam Tobie, święto Miłosierdzia w pierwszą niedzielę po Wielkanocy, Koronka do Miłosierdzia Bożego, Godzina Miłosierdzia i szerzenie czci Miłosierdzia. Kryterium wyróżniającym nowe formy kultu spośród innych modlitw zapisanych w „Dzienniczku” św. Siostry Faustyny są obietnice, które Jezus dał wszystkim, którzy je będą praktykować, a nie tylko Siostrze Faustynie, jak to ma miejsce w przypadku aktu „O Krwi i Wodo” czy nowenny do Miłosierdzia Bożego. Warunkiem korzystania z tych wielkich obietnic jest praktykowanie tych form kultu zgodnie z duchem tego nabożeństwa, czyli w postawie ufności wobec Boga i miłosierdzia względem bliźnich.

Więcej…

Orędzie miłosierdzia Bożego zawsze było mi bliskie i drogie. Historia jakby wpisała je w tragiczne  doświadczenie  drugiej  wojny  światowej. W tych trudnych latach było ono szczególnym oparciem i niewyczerpanym źródłem nadziei nie tylko dla Krakowian, ale dla całego narodu. Było to i moje osobiste doświadczenie, które zabrałem ze sobą na Stolicę Piotrową i które niejako kształtuje obraz tego pontyfikatu – te słowa wypowiedziane przez Ojca Świętego Jana Pawła II w Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Krakowie-Łagiewnikach stanowią klucz do zrozumienia jego życia, nauczania i posługi apostolskiej. Zainspirowany orędziem Miłosierdzia Bożego, które Bóg przekazał przez Siostrę Faustynę, napisał pierwszą w historii Kościoła encyklikę o Bożym miłosierdziu „Dives in misericordia”, wprowadził do Liturgii Kościoła święto Miłosierdzia Bożego w pierwszą niedzielę po Wielkanocy i cały świat zawierzył Bożemu Miłosierdziu, aby w Nim ludzkość odnalazła ocalenie i światło nadziei. Beatyfikacja i kanonizacja Siostry Faustyny, pielgrzymki do Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Krakowie-Łagiewnikach, przełom stuleci i wielkie zagrożenia w nowym tysiącleciu, a także podróże apostolskie i zwyczajne nauczanie np. w czasie modlitwy Regina caeli stawały się okazją do ukazywania światu orędzia Miłosierdzia, prawdy objawionej na kartach Starego i Nowego Testamentu. Zgłębianie tajemnicy miłosiernej miłości Boga do człowieka prowadziło go do ukazywania ewangelicznych postaw: zaufania Bogu i miłosierdzia względem bliźnich. Jan Paweł II wielokrotnie wzywał do tego, aby chrześcijanie w naszych czasach stawali się apostołami, świadkami tej prawdy wiary, bo – jak stwierdził – nic tak nie jest potrzebne człowiekowi, jak miłosierdzie Boże – owa miłość łaskawa, współczująca, wynosząca człowieka ponad jego słabość ku nieskończonym wyżynom świętości Boga. Znakiem dla Kościoła i świata stała się data jego śmierci, która wypadła w wigilię święta Miłosierdzia, w so- botę 2 kwietnia 2005 roku, gdy Kościół liturgicznie obchodził już to wielkie święto. W ten sposób jeszcze raz i jakby w testamencie Ojciec Święty wskazał na to, co jest najistotniejsze dla Kościoła i świata. Droga nadziei wiedzie przez poznawanie miłosierdzia Boga, zawierzenie Mu i świadczenie dobra innym ludziom. Jak bardzo dzisiejszy świat potrzebuje Bożego miłosierdzia! – mówił Jan Paweł II w Łagiewnikach w 2002 roku – Na wszystkich kontynentach z głębin ludzkiego cierpienia zdaje się wznosić wołanie o miłosierdzie. Tam, gdzie panuje nienawiść i chęć odwetu, gdzie wojna przynosi ból i śmierć niewinnych, potrzeba łaski miłosierdzia, która koi ludzkie umysły i serca, i rodzi pokój. Gdzie brak szacunku dla życia i godności człowieka, potrzeba miłosiernej miłości Boga, w której świetle odsłania się niewypowiedziana wartość każdego ludzkiego istnienia. Potrzeba miłosierdzia, aby wszelka niesprawiedliwość na świecie znalazła kres w blasku prawdy. (…) W miłosierdziu Boga świat znajdzie pokój, a człowiek szczęście!

Więcej…

W Starym Zakonie wysyłałem proroków do ludu swego z gromami, dziś wysyłam  ciebie do  całej  ludzkości z Moim miłosierdziem (Dz. 1588). Siostra Faustyna została wybrana przez Boga, aby przypomnieć światu tajemnicę Jego miłosierdzia. Nie bez znaczenia jest historyczny kontekst, w jakim Bóg posłał ją z prorocką misją Miłosierdzia. W wieku XX powstały bowiem i rozwijały się ideologie zła: nazizm i komunizm. Był to i jest  czas  niebywałego rozwoju cywilizacji i techniki, a także głębokiego upadku moralnego, odejścia człowieka od Boga i życia tak „jakby Boga nie było” w skali dotąd niespotykanej. W tym kontekście  staje się jasne,  że posłanie  proroka do  ludzkości w takich czasach i przypomnienie na nowo prawdy o miłości miłosiernej Boga do człowieka jawi się jako wielki dar, który jest dla ludzi „znakiem czasu”, „światłem”, które ma rozświetlać ludzkie drogi  w  trzecim  tysiącleciu  i budzić nadzieję w ich sercach.

W zaciszu klasztoru Siostra Faustyna najpierw sama, posłuszna regule zakonnej, rozważała, co Bóg uczynił dla człowieka przy jego stworzeniu, ile Syn Boży wycierpiał dla jego odkupienia, co dla niego zostawił w Kościele świętym i co mu przygotował w chwale nieba. To poznawanie miłosiernej miłości Boga w oparciu o rozważanie słowa Bożego, liturgii Kościoła, modlitwy oraz codzienne poszukiwania jej przejawów we własnym życiu zostało wzmocnione przez dar kontemplacji wlanej, dzięki czemu bardzo głęboko wniknęła w tę tajemnicę naszej wiary, by ją z nową mocą głosić współczesnemu światu. Na polecenie Jezusa i spowiedników prowadziła dzienniczek, w którym zapisała to wszystko, co Bóg dał jej poznać i co jej powiedział o swoim miłosierdziu w mistycznych doświadczeniach. To jej dzieło – jak stwierdził Ojciec Święty Jan Paweł II – jawi się jako szczególna Ewangelia miłosierdzia napisana w perspektywie XX wieku.

Jest to dzieło wyjątkowe nie tylko z tego względu, że powstało na bazie mistycznego doświadczenia miłosierdzia Boga, ale także z tego względu, że zawiera oryginalne myśli związane z tą tajemnicą wiary. Nie ma w „Dzienniczku” cytatów ani komentarzy do tekstów Pisma Świętego, ale przekazana w nim prawda o miłosierdziu Bożym i ludzkim – jak zauważył bp Kazimierz Romaniuk – może uchodzić za swojego rodzaju dodatkowe źródło dla (…) teologii, wyraźnie ją ubogacając. To, co każdego uderza w „Dzienniczku”, to fascynacja miłosierną miłością Boga: Ojca, Syna i Ducha Świętego, największym przymiotem Stwórcy i Odkupiciela, oraz pragnienie, by ją nieść światu. Miłosierdzie określa bardzo lapidarnie, a zarazem niezwykle głęboko ujmuje jego istotę, gdy pisze: Miłosierdzie jest kwiatem miłości; Bóg jest miłością, a miłosierdzie jest Jego czynem, w miłości się poczyna, w miłosierdziu się przejawia (Dz. 651).

Więcej…

W teologii katolickiej pojęcie miłosierdzia Bożego występuje w wąskim (ścisłym) lub szerokim zakresie znaczeniowym. W tym pierwszym wówczas, gdy miłosierdzie Boga ograniczane jest do wydobycia człowieka z nędzy grzechu. Zwolennicy tego pojęcia miłosierdzia rozróżniają: miłość i dobroć Boga od miłosierdzia. Dzieło stworzenia, wyniesienie człowieka do świętości i przyjaźni z Bogiem jest – ich zdaniem – wyrazem dobroci i miłości Boga, który ze swej natury udziela się i obdarza dobrami. Natomiast przedmiotem miłosierdzia Boga jest nędza ludzka, czyli grzech. Gdyby nie zaistniał grzech, Bóg nie musiałby okazywać swego miłosierdzia, okazywałby tylko miłość i dobroć, tak jak to czyni wobec istot niebieskich. Bóg obdarzył dobrami nadprzyrodzonymi także aniołów, ale mówiąc ściśle, nie okazał im swego miłosierdzia, lecz miłość i dobroć (o. R. Kostecki). Nie należy więc – zdaniem ks. W. Granata – mieszać pojęć miłości, dobroci i miłosierdzia, lecz trzymać się ścisłego ich znaczenia. Bóg stworzył świat z dobroci i miłości, nie z miłosierdzia, gdyż udzielanie bytu,  tworzenie  dobra  jest  przejawem i wyrazem  dobroci, a nie litości.

Pojęcie miłosierdzia Boga w szerszym  znaczeniu oznacza każde działanie Boga „ad extra” (na zewnątrz), gdyż jest ono przejawem miłości Boga do istot niższych od siebie. Teologowie reprezentujący takie ujęcie miłosierdzia podkreślają, że miłosierdzie jest przejawem mocy i dobroci Boga. Przez nie Stwórca wywodzi stworzenie z nicości. Dokonuje On ponadto czegoś więcej: wywodzi dobro ze zła (Garrigou-Lagrange). Miłosierdzie – ich zdaniem – jest przymiotem Bożej natury przejawiającym się w każdym działaniu Boga na zewnątrz, zarówno w stwórczym, jak i wynoszącym przez łaskę. Grzech człowieka nie spowodował zmiany w Bogu, to znaczy nie nadał Mu nowego przymiotu – przymiotu miłosierdzia. Bóg jest miłosierny nie tylko po grzechu, ale był nim zawsze, także przed grzechem człowieka. Po grzechu miłosierdzie Boga przybrało tylko inną postać, wyraziło się w inny sposób w dziele Odkupienia (ks. W. Pietkun). Miłosierdzie Boga polega więc nie tylko na dźwiganiu człowieka z nędzy grzechu, ale także na dopuszczeniu go do udziału w Bożej naturze przez łaskę. Dlatego już samo stworzenie człowieka, obdarzenie go przyjaźnią i łaską jest przejawem miłosierdzia Bożego.

Zdaniem bł. ks. Michała Sopoćki miłosierdzie jest okazywaniem pomocy przez Stwórcę swojemu stworzeniu, podaniem mu ręki dźwigającej go z nędzy grzechowej i uzupełnieniem jego braków. Największą nędzą – jak zauważa – jest brak istnienia. Idąc za Pismem Świętym i nauką św. Tomasza przyjmuje, że w szerokim znaczeniu miłosierdzie Boże wyraża się także w dziele stworzenia wszechświata i człowieka. Mówi, że Psalmista dzieło stworzenia i odkupienia stawia obok siebie. Jedno i drugie przypisuje miłosierdziu Boga (Ps 136). Tak więc w tym szerokim znaczeniu dobroć i miłosierdzie Boga są synonimami. W ściślejszym jednak znaczeniu pojęcie miłosierdzia wiąże się z faktem  grzechu i przejawia  się w dźwiganiu człowieka z tej nędzy. Miłosierdzie, to drugie imię miłości (DiM 7); to miłość posuwająca się najdalej, bo dźwigająca człowieka z nędzy moralnej (ks. J. Krasiński).

Ojciec Święty Jan Paweł II często  używał określenia miłość miłosierna. W encyklice „Dives in misericordia” pisał, że miłosierdzie jest nieodzownym wymiarem miłości, jest jakby drugim jej imieniem (DM 7). Miłosierdzie – według niego – jest zewnętrznym kształtem miłości Boga wobec człowieka obarczonego ciężarem ludzkiej słabości. Miłosierdzie – pisał – określane jako miłosierna miłość posiada wszystkie cechy miłości w najszerszym tego słowa znaczeniu. Zawiera w sobie to wszystko, co składa się na treść miłoś- ci ojcowskiej, macierzyńskiej, oblubieńczej, braterskiej, przyjacielskiej i koleżeńskiej, która jest łaskawa, cierpliwa, współczująca, ofiarna, uczynna, wybaczająca i wierna. Miłosierna miłość koncentruje się przede wszystkim na podstawowej wartości człowieka, jaką stanowi godność jego człowieczeństwa i tę właśnie godność stara się ocalić, oczyścić i podnieść, wydobyć niejako spod wszelkich nawarstwień zła (s. K. M. Kasperkiewicz).

Więcej…